Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku toczy się obecnie ponad 12 tys. tzw. spraw frankowych
Rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzia Łukasz Zioła poinformował PAP, że obecnie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku toczy się łącznie 12 tys. 390 tzw. spraw frankowych.
"Przeciętny czas od złożenia pozwu na wyznaczenie pierwszej rozprawy wynosi około 10-12 miesięcy. W tym roku wydano 2 tys. 443 wyroków w +sprawach frankowych+" - dodał sędzia Zioła.
W czerwcu tego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że frankowiczom należy się prawo do tzw. darmowego kredytu (bez oprocentowania) oraz że po skierowaniu sprawy do sądu można zawiesić spłatę rat na czas trwania procesu.
Adwokaci reprezentujący kredytobiorców frankowych przed gdańskim Sądem Okręgowym uważają, że procesy frankowe trwają coraz dłużej, m.in. z powodu tysięcy spraw, które trafiają na gdańską wokandę.
"W zależności od sędziego, pierwsza rozprawa może się odbyć w ciągu ośmiu miesięcy od dnia złożenia pozwu albo za nawet dwa lata od tej daty" - dodaje jeden z prawników.
Mecenas Piotr Malach prowadzi obecnie około osiemdziesięciu tzw. spraw frankowych, jak podkreśla do tej pory jego kancelaria nie przegrała żadnej sprawy z bankiem.
"Spora część korzystnych dla moich klientów wyroków jest już prawomocna. Co oznacza zwrócenie przez bank wszystkich wpłaconych przez nich kwot wraz z odsetkami i kosztami procesu, w tym wynagrodzeniem adwokata" - tłumaczy mecenas Malach i dodaje, że zauważył, że po złożeniu pozwu banki składają korzystniejsze niż przed procesem propozycje ugód.
"Zawieram ich coraz więcej kierując się oczywiście wolą i interesem klientów, z których część woli zakończyć proces tu i teraz niż czekać na (najprawdopodobniej) wygraną jeszcze kilka miesięcy czy nawet lat" - podkreśla adwokat. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ apiech/