Ratownicy kontynuują akcję poszukiwawczą na Bałtyku
"Statek Bryza został już zwolniony i wraca do bazy. Na miejscu pozostają jeszcze jednostki Bazalt, Amber i Sztorm, które przeczesują wiązkami światła obszar poszukiwań" – powiedział PAP przed godz. 17 dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) Sebastian Kluska.
Jak podkreślił, decyzja o ewentualnym przerwaniu poszukiwań będzie uzależniona od warunków pogodowych. "W pewnym momencie statek będzie tak kołysał się na falach, że wiązka światła z jednostki nie będzie dotykała lustra wody albo będzie je dotykała minimalnie” - wyjaśnił.
"Sytuacja pogodowa na Bałtyku się pogarsza. Obecnie w rejonie poszukiwań sztorm osiąga już 8 w stopni w skali Beauforta" – dodał Sebastian Kluska.
Około godz. 9 w czwartek ratownicy otrzymali informacje o tym, że na statku Sealing stwierdzono nieobecność jednego marynarzy – obywatela Filipin, który ostatni raz był widziany w środę wieczorem.
Jednostka zacumowana jest w rejonie platformy Petro Giant. Natomiast sama platforma znajduje się na złożu B8, ok. 70 km od linii brzegowej od Gdańska, w Polskiej Strefie Ekonomicznej.
W akcję ratowniczą od początku zaangażowane były jednostki m.in. z Gdyni, Władysławowa i Helu. Na miejsce akcji został także zadysponowany śmigłowiec z Darłowa, ale zawrócił ze względu na trudne warunki pogodowe.(PAP)
Autor: Dariusz Sokolnik
dsok/ jann/