Czy przyczyna nadwagi jest niedożywienie?
fot. nadesłane
Nadwaga i otyłość to najczęściej wynik niedożywienia. Może brzmi to niewiarygodnie, bowiem najczęściej ludzie otyli kojarzą się nam z dużą ilością wchłanianego przez nich pożywienia. Pomimo dostarczania potężnych ilości pokarmu, są oni niedożywieni na poziomie komórkowym.
REKLAMA
Nasz organizm składa się z wielu tkanek, które mają zróżnicowaną budowę i funkcję. Wszystkie tkanki zbudowane są z pojedynczych komórek, które charakteryzują się dużą specjalizacją. Jednak komórki mają kilka cech wspólnych. Do życia potrzebują tlenu i szeregu składników odżywczych. Oprócz tego komórki muszą mieć zapewnioną drogę usuwania zbędnych produktów przemiany materii.
Nie można mówić o właściwym funkcjonowaniu naszych narządów, jeżeli komórki, z których te narządy są zbudowane nie otrzymują odpowiedniej ilości składników odżywczych. Zaburzenia w funkcjonowaniu narządów wydzielania wewnętrznego, które wytwarzają hormony i enzymy oraz są odpowiedzialne za regulację masy ciała, spowodowane są niedoborami składników lub zakłóceniami w procesie usuwania produktów przemiany materii, czyli detoksykacji.
Na tej podstawie możemy wnioskować, że doszło do zaburzeń funkcjonowania narządów wydzielania wewnętrznego. Nasza walka z nadwagą poprzez ćwiczenia fizyczne lub jednostajne diety to syzyfowa praca. Nie usuniemy przyczyny naszego problemu, a jedynie próbujemy zagłuszyć skutki. W 100% przypadków w tej formie walki z nadwagą, wcześniej czy później, będzie występować efekt jojo.
Nadwaga najczęściej ma swoje genezę w zakłóceniach procesu wchłaniania spowodowanych przez przewlekły czynnik zapalny. Czynnikami mogą być: infekcja wirusowa lub bakteryjna, pasożytnicza, grzybicza, nietolerancja pokarmowa (opóźniona alergia pokarmowa). A konsekwencjami utrzymującego się stanu zapalnego jest także zaburzenie pracy takich narządów jak tarczyca, trzustka czy wątroba, czego następstwem jest zmieniony poziom i skład chemiczny wytwarzanych przez nie hormonów i enzymów. Zaburzona gospodarka hormonalna doprowadza do zaburzeń metabolizmu i szeregu innych funkcji regulacyjnych.
Nie w pełni strawione produkty mogą wywołać stany zapalne jelit, zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej w przewodzie pokarmowym, niekorzystne zmiany składu flory bakteryjnej, przerost drożdżaków typu Candida Albicans, który może powodować wielomiejscowe przerwanie ciągłości błony śluzowej (mikroperforacje), co w literaturze opisywane jest jako syndrom przeciekającego jelita. Pokarm, który powinien odżywiać ciało, zostaje wydalony wraz ze stolcem, prowadząc do niedożywienia na poziomie komórkowym. Jednocześnie zostaje zwiększona przepuszczalność jelitowa dla niekompletnie rozłożonych enzymatycznie składników pokarmowych, co może powodować, że niestrawione cząsteczki pokarmu przenikają do krwiobiegu wywołując przewlekłą reakcję alergiczną.
Niestety komórki naszego ciała pozostają nadal niedożywione, a kompleksy immunologiczne krążące we krwi osiadają w różnych tkankach prowadząc do zmiany ich struktury, co w konsekwencji prowadzi do rozpoznawania tej tkanki przez układ odpornościowy, jako ciała obcego, które trzeba zniszczyć. Tak rozpoczynają się wszystkie choroby z autoagresji (cukrzyca, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, choroby kości i stawów, choroby układu nerwowego itp).
Człowiek niedożywiony na poziomie komórkowym wpada w tzw. kwadraturę koła:na skutek niedożywienia neuroprzekaźniki wysyłają do mózgu komunikaty o niedoborach i człowiek ciągle czuje się głodny – odczuwa tzw. wilczy apetyt. Nawet ludzie o najsilniejszej woli nie mogą się oprzeć temu instynktowi samozachowawczemu. Jeżeli nie zaczną jeść – umrą. Jednocześnie ich zaburzone organizm nie są w stanie wchłaniać niezbędnych składników odżywczych z coraz większych ilości pożywienia dostarczanego często w pośpiechu. Na domiar złego takie osoby odżywiają się najczęściej pokarmami o bardzo niskiej wartości – gęstości odżywczej, które jednocześnie posiadają wysoki indeks glikemiczny lub wysoką zawartość tłuszczy i białek. Oczywiście będzie to prowadzić do niekorzystnego bilansu energetycznego, a niespalona energia, odkłada się w tkankach, w postaci tkanki tłuszczowej, przyczyniając się do wzrostu masy ciała i potęgując zaburzeniami hormonalnymi i funkcjonowaniu organizmu.
Gdy spożywamy produkty, których nasze organizm nie tolerują, organizmy reagują stanem zapalnym, a co za tym idzie, nie pozyskują z nich składników odżywczych w odpowiedniej ilości. W konsekwencji spożywamy coraz więcej, jednocześnie nie odżywiając dostatecznie komórek.
Bardzo często w gabinetach obserwujemy, jak osoby walczące z otyłością latami stosują diety niskokaloryczne, niskowęglowodanowe i inne. Osoby te starają się jeść produkty uważane powszechnie za zdrowe, a mimo to nie mogą schudnąć. Rozwiązanie tego problemu wbrew pozorom jest bardzo proste. Zacznij zmieniać swoje nawyku, ograniczmy żywność pochodzenia zwierzęcego. Jedzmy więcej roślin: warzyw zielonych, kiełków, orzechów, strączków i pełnych ziaren, takich jak proso czy gryka. Dzięki temu zredukujemy ilość szkodliwego tłuszczu w diecie, nie zmniejszając jednocześnie ilości pożywienia. Zmieńmy kanapkę z żółtym serem na ogromną porcję sałatki z pestkami dyni, a poczujemy różnicę. Ponadto dostarczymy mnóstwo składników o działaniu ochronnym i błonnika, dzięki któremu rozwija się pożyteczna flora w jelitach. Im będziemy zwracać uwagę na jakość w naszej diecie, tym szybciej schudniemy, pozbędziemy się przykrych dolegliwości, poprawi się również nasz wygląd i samopoczucie.
ZAMIAST OGRANICZAĆ ILOŚĆ JEDZENIA, ZMIEŃ JEGO RODZAJ!
Jakie są wasze doświadczenia z restrykcyjnymi dietami? Czy przyniosły efekty? Jak szybko nastąpił efekt jojo? Jakie diety stosujecie?
Już za tydzień zapraszam na kolejny artykuł, którego głównym tematem będzie: Cała prawda o diecie paleo
Aneta Strelau - od 15 lat dietetyczka kliniczna. Członkini Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Dietetyków DIETS/ EFAD, Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i Na Diecie Bezglutenowej, Polskiego Towarzystwa Dietetyki, Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, wiceprezeska Fundacji promującej sport wśród dzieci i młodzieży „Warszawska Asocjacja Rugby. Zajmuje się również poradnictwem dla dzieci objętymi opieką specjalistycznych poradni zaburzeń neurorozwojowych na terenie Warszawy: www.strelau.pl
Nie można mówić o właściwym funkcjonowaniu naszych narządów, jeżeli komórki, z których te narządy są zbudowane nie otrzymują odpowiedniej ilości składników odżywczych. Zaburzenia w funkcjonowaniu narządów wydzielania wewnętrznego, które wytwarzają hormony i enzymy oraz są odpowiedzialne za regulację masy ciała, spowodowane są niedoborami składników lub zakłóceniami w procesie usuwania produktów przemiany materii, czyli detoksykacji.
Na tej podstawie możemy wnioskować, że doszło do zaburzeń funkcjonowania narządów wydzielania wewnętrznego. Nasza walka z nadwagą poprzez ćwiczenia fizyczne lub jednostajne diety to syzyfowa praca. Nie usuniemy przyczyny naszego problemu, a jedynie próbujemy zagłuszyć skutki. W 100% przypadków w tej formie walki z nadwagą, wcześniej czy później, będzie występować efekt jojo.
Nadwaga najczęściej ma swoje genezę w zakłóceniach procesu wchłaniania spowodowanych przez przewlekły czynnik zapalny. Czynnikami mogą być: infekcja wirusowa lub bakteryjna, pasożytnicza, grzybicza, nietolerancja pokarmowa (opóźniona alergia pokarmowa). A konsekwencjami utrzymującego się stanu zapalnego jest także zaburzenie pracy takich narządów jak tarczyca, trzustka czy wątroba, czego następstwem jest zmieniony poziom i skład chemiczny wytwarzanych przez nie hormonów i enzymów. Zaburzona gospodarka hormonalna doprowadza do zaburzeń metabolizmu i szeregu innych funkcji regulacyjnych.
Nie w pełni strawione produkty mogą wywołać stany zapalne jelit, zaburzenia równowagi kwasowo-zasadowej w przewodzie pokarmowym, niekorzystne zmiany składu flory bakteryjnej, przerost drożdżaków typu Candida Albicans, który może powodować wielomiejscowe przerwanie ciągłości błony śluzowej (mikroperforacje), co w literaturze opisywane jest jako syndrom przeciekającego jelita. Pokarm, który powinien odżywiać ciało, zostaje wydalony wraz ze stolcem, prowadząc do niedożywienia na poziomie komórkowym. Jednocześnie zostaje zwiększona przepuszczalność jelitowa dla niekompletnie rozłożonych enzymatycznie składników pokarmowych, co może powodować, że niestrawione cząsteczki pokarmu przenikają do krwiobiegu wywołując przewlekłą reakcję alergiczną.
Niestety komórki naszego ciała pozostają nadal niedożywione, a kompleksy immunologiczne krążące we krwi osiadają w różnych tkankach prowadząc do zmiany ich struktury, co w konsekwencji prowadzi do rozpoznawania tej tkanki przez układ odpornościowy, jako ciała obcego, które trzeba zniszczyć. Tak rozpoczynają się wszystkie choroby z autoagresji (cukrzyca, łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, choroby kości i stawów, choroby układu nerwowego itp).
Człowiek niedożywiony na poziomie komórkowym wpada w tzw. kwadraturę koła:na skutek niedożywienia neuroprzekaźniki wysyłają do mózgu komunikaty o niedoborach i człowiek ciągle czuje się głodny – odczuwa tzw. wilczy apetyt. Nawet ludzie o najsilniejszej woli nie mogą się oprzeć temu instynktowi samozachowawczemu. Jeżeli nie zaczną jeść – umrą. Jednocześnie ich zaburzone organizm nie są w stanie wchłaniać niezbędnych składników odżywczych z coraz większych ilości pożywienia dostarczanego często w pośpiechu. Na domiar złego takie osoby odżywiają się najczęściej pokarmami o bardzo niskiej wartości – gęstości odżywczej, które jednocześnie posiadają wysoki indeks glikemiczny lub wysoką zawartość tłuszczy i białek. Oczywiście będzie to prowadzić do niekorzystnego bilansu energetycznego, a niespalona energia, odkłada się w tkankach, w postaci tkanki tłuszczowej, przyczyniając się do wzrostu masy ciała i potęgując zaburzeniami hormonalnymi i funkcjonowaniu organizmu.
Gdy spożywamy produkty, których nasze organizm nie tolerują, organizmy reagują stanem zapalnym, a co za tym idzie, nie pozyskują z nich składników odżywczych w odpowiedniej ilości. W konsekwencji spożywamy coraz więcej, jednocześnie nie odżywiając dostatecznie komórek.
Bardzo często w gabinetach obserwujemy, jak osoby walczące z otyłością latami stosują diety niskokaloryczne, niskowęglowodanowe i inne. Osoby te starają się jeść produkty uważane powszechnie za zdrowe, a mimo to nie mogą schudnąć. Rozwiązanie tego problemu wbrew pozorom jest bardzo proste. Zacznij zmieniać swoje nawyku, ograniczmy żywność pochodzenia zwierzęcego. Jedzmy więcej roślin: warzyw zielonych, kiełków, orzechów, strączków i pełnych ziaren, takich jak proso czy gryka. Dzięki temu zredukujemy ilość szkodliwego tłuszczu w diecie, nie zmniejszając jednocześnie ilości pożywienia. Zmieńmy kanapkę z żółtym serem na ogromną porcję sałatki z pestkami dyni, a poczujemy różnicę. Ponadto dostarczymy mnóstwo składników o działaniu ochronnym i błonnika, dzięki któremu rozwija się pożyteczna flora w jelitach. Im będziemy zwracać uwagę na jakość w naszej diecie, tym szybciej schudniemy, pozbędziemy się przykrych dolegliwości, poprawi się również nasz wygląd i samopoczucie.
ZAMIAST OGRANICZAĆ ILOŚĆ JEDZENIA, ZMIEŃ JEGO RODZAJ!
Jakie są wasze doświadczenia z restrykcyjnymi dietami? Czy przyniosły efekty? Jak szybko nastąpił efekt jojo? Jakie diety stosujecie?
Już za tydzień zapraszam na kolejny artykuł, którego głównym tematem będzie: Cała prawda o diecie paleo
Aneta Strelau - od 15 lat dietetyczka kliniczna. Członkini Europejskiej Federacji Stowarzyszeń Dietetyków DIETS/ EFAD, Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i Na Diecie Bezglutenowej, Polskiego Towarzystwa Dietetyki, Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, wiceprezeska Fundacji promującej sport wśród dzieci i młodzieży „Warszawska Asocjacja Rugby. Zajmuje się również poradnictwem dla dzieci objętymi opieką specjalistycznych poradni zaburzeń neurorozwojowych na terenie Warszawy: www.strelau.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE